Blog menu

(Nie)trudna nauka chodzenia

1295 Views

Dla każdego rodzica moment, w którym dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki jest bardzo ważnym wydarzeniem, porównywalnym z oczekiwaniem na wypowiedzenie przez malucha pierwszych słów takich jak „Mama” czy „Tata”.

Czy trzeba pomagać dziecku w nauce chodzenia?

Gdy nasza pociecha zaczyna samodzielnie stać, a następnie próbuje przemieszczać się przy eskorcie mebli, zaczynamy zastanawiać się w jaki sposób my rodzice możemy jeszcze bardziej pomóc, aby kroki bobasa były pewniejsze. Niekiedy stawiamy sobie za cel, aby przekonać dziecko do tego, że nauka chodzenia nie jest wcale taka trudna. Inwestujemy w różnego rodzaju chodziki lub wózeczki, które nasza pociecha mozolnie pcha.

Częstym zachowaniem wśród młodych rodziców przy nauce chodzenia jest także trzymanie bobasa za rączki.

Prawdą jest jednak to, że dziecko samo świetnie wie co i kiedy ma robić. Nie należy więc niczego przyspieszać, ani pomagać. Tym bardziej, że przygotowanie do pierwszych kroków zaczyna się już w życiu płodowym, o czym możecie przeczytać na blogu. Trzeba za to stworzyć takie warunki, aby dziecko było bezpieczne i miało dużo swobody.

I chociaż każde dziecko rozwija się w swoim tempie, istnieje jednak pewien uśredniony opis, pokazujący wiek i czynności związane z nauką chodzenia. I tak, przeciętnie dzieci zaczynają stawiać pierwsze kroki około 12 miesiąca życia. Mając 18 miesięcy potrafią już chodzić całkowicie samodzielnie. Jednak ta umiejętność jest poprzedzona kilkoma etapami, które przygotowują dziecko do procesu chodzenia:

  • 6-miesięczny bobas, podtrzymywany za ręce stoi na Twoich kolanach może stać, a czasami wykonać nawet kilka podskoków;
  • Dziecko 9-miesięczne może już stanąć samodzielnie chwytając się różnych przedmiotów (jak np. mebli), które pozwolą mu na utrzymanie równowagi;
  • 11-miesięczne - może kroczyć przy meblach;
  • Dziecko pomiędzy 13 a 17 miesiącem życia zaczyna coraz pewniej stawiać pierwsze kroki samodzielnie, chociaż stopki są jeszcze chwiejne. Maluszki często upadają, wypowiadając nieskrywany zachwyt „BAAAACH” nad swoim wyczynem, aby za chwilę znowu się podnieść i powtórzyć radosną czynność;
  • W wieku 18 miesięcy to już prawdziwy chodziarz. Przy stawianiu kroków czuje się pewniej na tyle, że jest w stanie pokonać znaczne odległości bez używania wózka.

Co zrobić, aby kroki małego człowieka były coraz bardziej pewne i prawidłowe dla rozwoju jego stopy?

Specjaliści są zgodni, że to właśnie bosa stopa jest największym przyjacielem pierwszych kroków małego dziecka. Bezpośredni kontakt stopy z podłożem powoduje, że mięśnie się wzmacniają, co wpływa pozytywnie nie tylko na stopę ale na cały układ ruchu dziecka. Jednak jak zadbać o bezpieczeństwo malucha?  Bieganie na boso może zakończyć się bolesnym upadkiem lub nawet poważniejszym urazem.

Lekarze pediatrzy i fizjoterapeuci niemalże jednogłośnie polecają buciki, które nie przeszkadzają stopom w swobodnej "pracy" i rozwoju. Twierdzą, że powinno się  wybierać buty, które w jak najmniejszym stopniu ograniczają małą stopę dziecka. Najważniejsza jest elastyczna i antypoślizgowa podeszwa, po to by nóżka dziecka mogła się łatwo zginać przy zmianach pozycji. Ważne jest też odczuwanie podłoża.

Doskonałym rozwiązaniem na to, by połączyć prawidłowy rozwój z bezpieczeństwem, są dziecięce buty Attipas. Ich opracowanie w 2011 roku poprzedziło 7 lat badań nad stopą dziecka, prowadzonych we współpracy z Centrum Poznawczo – Behawioralnym Uniwersytetu w Seulu. Wykorzystano w nich również wiedzę na temat  rozwoju mózgu. Dzięki czuciu podłoża i możliwości poruszania palcami, małe dziecko może uczyć się prawidłowego wzorca chodu i przetaczania stopy. Dzięki odpowiedniej pracy stóp zapobiegamy wadom postawy. To wszystko sprzyja nauce chodzenia.

Zapiętek w Attipasach jest odpowiednio wyprofilowany, a paluszki mają swobodę ruchu. Bezpieczeństwo zapewniają również najwyższej jakości materiały, z których Attipasy zostały wyprodukowane. Nie zawierają żadnych szkodliwych substancji, co potwierdzają systematyczne testy toksykologiczne.

Udanych zakupów!

Mamy zakochane w Attipasach